Mizofonia – gdy dźwięki wywołują nawet agresję

03.12.2018

Mizofonia - gdy dźwięki wywołują nawet agresję

Gwizdanie, przełykanie śliny, szuranie, płacz dziecka, tykanie zegara, miauczenie kota za oknem, cieknąca woda z kranu i inne odgłosy jednym wydają się całkiem naturalne, a u innych wywołują stany lękowe, agresję, złość albo panikę. Są bowiem tacy, którzy cierpią na nadwrażliwość na dźwięki, czyli mizofonię.


Porozmawiajmy - Zadzwoń do nas


Bodźce dźwiękowe, które drażnią


Przyczyn nadwrażliwości można doszukiwać się już we wczesnym dzieciństwie, zwłaszcza w okresie dojrzewania. Jeśli taka reakcja na różne odgłosy nie mija, to z czasem może tylko przybywać ilość bodźców dźwiękowych, które będą drażnić. Mizofonia często występuje u osób, które m.in. borykają się z migreną, boreliozą, skarżących się na szumy w uszach, chorujących na zapalenie opon mózgowych, autyzm. Część osób reaguje negatywnie na wszystkie dźwięki, a część – tylko na określoną grupę. Ich agresywne odczucia wzbudzać może np.



  • cmokanie,

  • przesuwanie krzesła po podłodze,

  • zbyt głośna muzyka,

  • klikanie myszką od komputera,

  • chrząkanie,

  • siorbanie,

  • chrapanie,

  • szeptanie,

  • szczekanie psa,

  • pociąganie nosem,

  • kichanie,

  • śpiew ptaków,

  • mlaskanie,

  • żucie,

  • mieszanie napojów łyżeczką,

  • przełykanie pokarmów podczas jedzenia,

  • pisanie kredą po tablicy.


Silny dyskomfort


Osoba cierpiąca na mizofonię w momencie, kiedy spotka się z dźwiękami, które wywołują u niej nadwrażliwość, odczuwa wówczas:



  • rozdrażnienie,

  • złość,

  • silny dyskomfort,

  • strach,

  • lęk,

  • chęć ucieczki do tych odgłosów.


Niekiedy nawet te odczucia przeradzają się w napad paniki lub agresji. Osoba dotknięta mizofonią dopuszcza się nawet rękoczynów, aby tylko konkretny dźwięk, wydawany przez innego człowieka, przestał go męczyć. Czasami pojawiają się także myśli samobójcze. Gdy nadwrażliwość dźwiękowa zacznie się pogłębiać, to może się zdarzyć, że sam widok osoby, która za chwilę coś zje, będzie wzbudzał już negatywne odczucia.


Osoby z mizofonią mogą izolować się, gdyż dźwięki nie pozwalają im normalnie funkcjonować na co dzień w szkole, w pracy itd. czy nawet podczas spotkań z innymi członkami rodziny.


Trudna diagnoza


Mizofonię rozpoznaje się na podstawie wykluczenia innych potencjalnych przyczyn odpowiedzialnych za wystąpienie problemu u pacjenta. Lęk, epizody paniki czy drażliwość mogą wystąpić także w różnych zaburzeniach psychicznych. Pod uwagę bierze się także fonofobię, czyli reakcję lękową na konkretny dźwięk (jeden) oraz hiperakuzję – nadwrażliwość na większość bodźców dźwiękowych. Dlatego najpierw wyklucza się wszystkie te przypadki. Problem nie tkwi także w zaburzeniach czynności narządu słuchu, gdyż u pacjentów uszy funkcjonują prawidłowo.


Po raz pierwszy mizofonia opisana została w 2000 r., a cierpią na nią zarówno kobiety, jak i mężczyźni. W leczeniu nadwrażliwości na dźwięki stosuje się m.in. terapię habituacyjną, wykorzystywaną przy problemach w postaci szumów usznych. Pacjentom proponuje się także psychoterapię, w tym poznawczo-behawioralną. Pomocne mogą okazać się także zatyczki do uszu lub słuchawki w sytuacjach, w których ta nadwrażliwość może się potęgować.